Branża spa uczy się pracować ciężej i mądrzej

Presonel spa

Pomimo zawirowań na światowych rynkach,  branża SPA jest jedną z niewielu, które nie poddały się złej koniunkturze. Obiekty na całym świecie odnotowały wzrost liczby gości korzystających z usług spa w 2011. Jednocześnie znalazły sposoby, jak zwiększyć rentowność swoich obiektów w niepewnych czasach kryzysu.

Międzynarodowe Stowarzyszenie SPA (ISPA)  w swoim raporcie z grudnia 2011 przedstawiło wyniki ankiety przeprowadzonej wśród firm członkowskich z całego świata – hoteli SPA i ośrodków typu day SPA.  Celem ankiety było zbadanie najważniejszych trendów branżowych w 2011 roku.

Wzrost liczby gości i więcej zadań

Wyniki ankiety są zaskakujące –  aż 42 % SPA  odnotowało wzrost liczby klientów „miejscowych”, a  41 % SPA – wzrost liczby gości „przyjezdnych”.  Jednocześnie aż 35 % respondentów przyznało, że zwiększyło się „obciążenie pracą” i co za tym idzie – liczba etatów w ich ośrodkach. W przypadku 29% spa  większe „obciążenie  pracą” nie doprowadziło do zatrudnienia nowych pracowników, a istotnym wyzwaniem dla menadżerów  było obsłużenie większej liczby gości bez ponoszenia dodatkowych kosztów związanych z  zatrudnianiem dodatkowego personelu.

Z tym problemem poradzono sobie na różne sposoby. Najczęściej wskazywanym rozwiązaniem było przeszkolenie pracowników SPA, tak aby mogli pełnić różne funkcje w ośrodkach. Doprowadziło to rozszerzenia obowiązków personelu i zwiększenia efektywności pracy. Menadżerowie zostali zmuszeni do częstszego opuszczania swoich biur i pracy na recepcji spa w celu zwiększenia sprzedaży zabiegów i produktów. To samo dotyczyło kosmetyczek i terapeutów, którzy w czasie wolnym od zabiegów odpowiedzialni byli nie tylko za wsparcie sprzedaży, ale czasami również za utrzymanie czystości w obiekcie i gabinetach. Postawiono też na elastyczność godzin pracy dostosowując ją do potrzeb oraz zaczęto zatrudniać większą liczbę freelancerów na umowy zlecenia płacąc im tylko za wypracowane godziny. „Tak jak inni, musieliśmy się nauczyć pracować więcej i mądrzej. Musimy nosić wiele kapeluszy, by zachować pracę” – podsumował ten trend jeden z ankietowanych.

Masaż kamieniami odchodzi do lamusa

ISPA zapytała również o popularność różnych kategorii usług i zabiegów. Wg raportu nastąpił wzrost zainteresowania zabiegami na twarz (co być może należy łączyć z szybkim rozwojem kosmetyki estetycznej jako alternatywy dla  chirurgii estetycznej). Odnotowano również spadek zainteresowania masażami z użyciem gorących kamieni, co według nas jest w pewnym sensie uzasadnione, ponieważ takie masaże znajdują się w menu ośrodków SPA na świecie już od kilkunastu lat. Coraz częściej zatem w ofercie pojawiają się nowe techniki masażu (np. masaż gorącymi muszlami, masaże ajurwedyjskie, terapie z zakresu medycyny chińskiej oraz wiele innych).

Inne istotne tendencje zauważone przez respondentów to  coraz większa liczba mężczyzn korzystających z usług spa oraz coraz większa popularność zabiegów dla par. Trendy te są zauważalne również w Polsce.

Prawdopodobnie jednej z przyczyn rosnącego zainteresowania usługami SPA należy szukać w zjawisku zwanym przez ekonomistów „efektem szminki”, które polega na tym, że  w dobie kryzysu ludzie nabywają chętnie dobra powszechnie uważane za luksusowe, ale mniej obciążające dla kieszeni . Być może takim właśnie substytutem dla luksusowego samochodu jest pobyt w SPA.

W artykule wykorzystaliśmy badania przeprowadzone przez International Spa Association (ISPA)