Kontakt

7 trendów wellness w hotelarstwie

Już od pewnego czasu współczesne hotelarstwo ewoluuje od tradycyjnie rozumianej gościnności (hospitality) w kierunku gościnności wellness (wellness hospitality). Praktycznie każdy nowo powstały hotel, bez względu na to, czy jest to obiekt miejski, konferencyjny czy resortowy, oferuje już swoim gościom jakiś komponent wellness, który promuje zachowania prozdrowotne lub pozwala po prostu kontynuować własne praktyki poprawiające codzienny dobrostan.

Wellness w hotelarstwie to już nie jest chwilowy trend, to trwała zmiana. Będzie ona definiować ten przemysł w ciągu najbliższych kilkunastu a może kilkudziesięciu lat. Dlatego warto szczegółowo przeanalizować się jakie trendy wellness będę ważne w hotelarstwie i będą miały istotny wpływ na zadowolenie gości.

1. Wellness bez spa

Dla wielu osób spa jest najlepszym miejscem w hotelu, gdzie goście mogą otrzymać ofertę wellness. Pewnie jest tak dlatego, że te dwa pojęcia są dla nich tożsame i często traktowane są zamiennie. W rozumieniu tych osób hotel, który chce realizować taką misję musi zatem posiadać spa. Niekoniecznie.

Trent Munday, wiceprezes Mandara Spa & Steiner Spa Consulting twierdzi (w czym się z nim absolutnie zgadzam), że „wellness tak naprawdę nie powinen mieszkać w twoim spa – a przynajmniej nie tylko w spa”, ponieważ nie jest to jeden produkt czy usługa. To forma stylu życia, która przejawia się w wielu jego aspektach. Nie tylko wtedy, kiedy korzystamy z łaźni parowej lub biegamy na bieżni. Równie dobrze może dotyczyć doświadczenia w pokoju hotelowym, restauracji, strefie sal konferencyjnych czy korzystania z technologii i rozwiązań przyjaznych środowisku. Według Global Wellness Institute jest to bowiem „aktywne poszukiwanie wszelkiej aktywności, alternatywnego stylu życia,  które prowadzi do stanu holistycznego zdrowia: fizycznego i psychicznego”. W takim ujęciu pobyt w spa jest jedynie jedną z możliwych form realizowania tego stylu życia. Zresztą nie zawsze istotną dla każdego gościa hotelu o czym warto pamiętać.   

2. Hotel na dobry sen

W branży hotelarskiej troska o zapewnienie odpowiedniego komfortu w nocy zawsze była w centrum uwagi. Co jest zrozumiałe, ponieważ chcemy, aby nasi gości zbudzili się wypoczęci. Tylko to już nie chodzi jedynie zapewnienie dobrego i wygodnego łóżka, a na którym wyspałaby się każda delikatna królewna, czy królewicz. Teraz stawka jest dużo wyższa, ponieważ coraz większa populacja ludzi ma problem z zasypianiem jako takim. Dlatego dziś chodzi o stworzenie idealnego środowiska, który zoptymalizuje sen.

W Polsce pierwsze kroki w tej trudnej sztuce zapewnienia dobergo snu stawia luksusowy Raffles Europejski, który testuje wprowadzony w tej sieci od Seszeli po Warszawę pilotażowy program Sleep Rituals. Realizowany jest on wspólnie z brytyjską marką well-being Aromatherapy Associates znaną luksusowych kosmetyków do spa i łazienek hotelowych. W jego ramach goście mogą skorzystać ze specjalnej usługi przygotowania do snu, polegającej na przygotowaniu kąpieli Deep Relax z olejkami esencjonalnymi ułatwiającymi zasypianie oraz zaparzeniu wyciszającej herbaty. Dodatkowo otrzymają oni specjalne nocne okulary na oczy wykonane z delikatnego materiału DreamSoft® oraz piaskową klepsydrę z kartkami zawierającymi porady, które mają ich zachęcić do pięciominutowego treningu uważności (mindfulness) przed snem. Wszystko po to, aby pomóc gościom się odprężyć, zanim pójdą do łóżka.

Raffles Europejski testuje pilotażowy program Sleep Rituals wspólnie z marką Aromatherapy Associates

3. Cyfrowy detoks

Problemy z zasypaniem wiążą się też bezpośrednio z nadmierną aktywnością w internecie i uzależnieniem od mediów społecznościowych. Co więcej ciągłe używanie urządzeń mobilnych negatywnie wpływa na nasze zdrowie chociażby potęguje wady postawy oraz osłabia wzrok. Permanentna interakcja z technologią zmienia też sposób pracy naszego mózgu i uzależnia nas od niej. W ten sposób z pola widzenia znika nam realny świat.

Coraz więcej osób zdaje sobie z tego sprawę i pragnie czasu spędzonego bez sieci. Nie jest to jednak łatwe, ponieważ praktycznie każda czynność zawodowa związana jest z użyciem technologii. Dlatego możliwość odłączenia się staje się dla nich prawdziwym luksusem.

Ta potrzeba została już zauważona przez hotelarzy na świecie. Mandarin Spa Oriental już w 2016 roku uruchomił we wszystkich swoich obiektach program Digital Detox, w którym zachęca swoich gości, aby w czasie pobytu w spa nie tylko nie korzystali ze swoich smartfonów, ale w strefie wypoczynku udostępnia różnego rodzaju narzędzia pozwalające medytować lub rozwijać umiejętności mindfulness. O krok dalej poszedł AccorHotels w swoich hotelach Ibis w Szwajcarii. W zeszłym roku uruchomił usługę Relax We Post, zachęcającą gości do przekazania na czas pobytu w obiekcie swoich profili na Instagramie dedykowanym pracownikom hotelu, którzy będą zamiast nich umieszczać posty. Natomiast w Polsce w hotel Kormoran Wellness Medical Spa w Rowach proponuje gościom, aby na jeden dzień oddali telefony w depozyt na recepcji i postarali się skoncentrowali się na otaczającej ich przyrodzie.

4. MICE też może być well

Wydaje się też, że wellness powoli zadomawia się w salach konferencynych oraz na imprezach firmowych. Według badań przeprowadzonych przez Incentive Research Foundation wśród 329 organizatorów spotkań, ponad 31% z nich stwierdziło, że ich imprezy oferowały w większości (24%) lub zawsze (7%) jakiś zdrowy aspekt np. zakaz palenia, brak napojów gazowanych, ekologiczne jedzenie lub dodatkowe zajęcia fitness. Z inicjatywą dodawania takich elementów wychodzą coraz częściej sami zlecający takie wydarzenia, choć wymagało to zwiększenia budżetu.

Jednocześnie raport stwierdza, że możliwe jest przygotowanie takiej wydarzenia nawet bez konieczności wydawania dodatkowych pieniędzy. Czasami wystarczy zapewnić uczestnikom spotkania możliwość uczestnictwa w stroju nieformalnym (casual dress code), zagwarantować więcej przerw również na świeżym powietrzy, czy zagwarantować czas na skorzystanie z siłowni lub basenu.

5. Czynnik WTF

O tym czynniku przy wdrażaniu koncepcji wellness w hotelach mówi się już wśród liderów branży od dłuższego czasu. Coraz częściej w jego braku lub pomijaniu upatruje się powodów niskiej konwersji gościa hotelowego do stref fitness lub strefa spa. Jaki znaczenie kryje ten angielski akronim? Na pewno nie ten najbardziej znany dla wielu z nas…. tylko „a co z zabawą” (What The Fun).

W czasie World Spa & Wellness Convention, która odbyła się lutym w Londynie, na ten aspekt zwracali uwagę przedstawiciele takich sieci hotelowych jak Six Senses, Jumeirah, czy Canyon Ranch. Ich zdaniem stworzenie przestrzeni, która sprawi, że fitness stanie się zabawny, funkcjonalny i będzie napędzał nasze ciała do ruchy, to najważniejsze wyzwanie. Ustawione w rzędzie bieżnie same z siebie nie sprawią, że goście będą z nich chętniej korzystać.  W nudne przestrzenie albo należy wprowadzić życie poprzez zapewnienie nowych, zabawnych form aktywności (np. aerial yoga, pole dance) lub wyprowadzić zajęcia na zewnątrz. Okazuje się bowiem, że atrakcyjny dla gości może być nie tylko hiking w górach, ale też wspólny poranny bieg po ulicach Paryża.

Stworzenie przestrzeni, która sprawi, że fitness stanie się zabawny, funkcjonalny i będzie napędzał nasze ciała do ruchy, to najważniejsze wyzwanie. (fot. Canyon Ranch)

6. Weganie na celowniku

Ostatnio na grupie Polish Hoteliers na Facebook’u rozgorzała dyskusja na temat pierwszego na świecie apartamentu przeznaczonego dla wegan, który został stworzony w hotelu Hilton London Bankside. Wielu uczestników tej rozmowy potraktowała to jako czysty pomysł pijarowy, który ma jedynie przyciągnąć uwagę innych klientów na ofertę tego obiektu. Czy rzeczywiście jest to tylko PR?

Jeżeli przyjrzymy się globalnym badaniom, to może się okazać, że pomysł londyńskich hotelarzy, to kolejna próba odpowiedzi na realne potrzeby zmieniającego się rynku. Liczba konsumentów w US, którzy identyfikują się z tym stylem życia wzrosła w ciągu 4 lat (2014-2017) z 1% do 6%. Sześciokrotnie. A to oznacza, że w najbliższych czasach może nie spotkamy się z zalewem pokoi dla wegan w hotelach, ale na pewno działy gastronomiczne i szefów kuchni czeka prawdziwa rewolucja, jeżeli ten trend będzie rósł też Polsce. 

7. GM w stylu wellness

Dynamicznie rozwijający się przemysł wellness, który dziś jest wart 4,2 biliona dolarów i zmienia w sposób rewolucyjny branżę hotelarską, będzie też wymagał od dyrektorów generalnych zdobycia nowych umięjętności zarządzania obiektami, które będą coraz mocniej zorientowane na aspekty prozdrowotne.

Bez nich będzie bardzo trudno skutecznie wprowadzać co raz to nowe trendy w działalność operacyjną. Tym bardziej, że będzie to w wielu przypadkach dotyczyć prawie każdego departamentu.

Neil Jacobs, CEO Six Senses (fot. Global Wellness Summit)

Dlatego „jednym z wyzwań stojących przed hotelarzami, którzy chcą rozwijać u siebie ofertę wellness, będzie znalezienie dyrektorów generalnych, którzy wierzą w wellness i przyjmują ten styl życia”. Tak twierdzi Neil Jacobs, CEO hoteli Six Senses, które właśnie zostały kupione za 300 mln dolarów w gotówce przez InterContinental Hotels Group.

Problem polega jednak na tym, że takich managerów na całym świecie jest wciąż niewielu. To może być główną przeszkodą w profesjonalnym integrowaniu hotelarstwa z wellnessem. 

Picture of Arkadiusz Dawidowski

Arkadiusz Dawidowski

Międzynarodowy konsultant spa oraz doradca wellness hospitality. Od 2005 roku tworzy koncepcje spa dla hoteli w całej Polsce.

Zobacz referencje